No to mam dla was interesujący meczyk, w którym padło prawie że 300 pkt. po 58 minutach gry.
(25896635)Gdyby przeciwnik nie brał przerw, to skończyłoby się to dosyć dawno, a że brał i zawsze po nich trafiał 2 trójki z rzędu, lub cisnął runem min. 6-0 to wszystko zaczynało się praktycznie od nowa. Na całe szczęście, obrona w końcówce pozwoliła mi wyjść obronną ręką z tego horroru. ;)