Pewien polski aktor z przerośniętym ego, porównujący się zupełnie bezpodstawnie do Jima Carrey'a wyreżyserował ostatnio swój debiutancki film, który (skromnie przez siebie oceniając) uważa, iż nie będzie mógł uniknąć porównań do Quentina Tatrantino czy Guy'a Ritchie - mam nadzieję, że chodziło o gatunek komedii gangsterskiej a nie warsztatu wyżej wymienionych.
Niestety tenże debiutant uznał, że polska widownia to nieprzymierzając sami idioci i w taki też sposób skroił pod nich biesiadne żarty a raczej... gagi.
Podobną szopkę mamy tutaj.
Nieomylny selekcjoner wie, co robi.
Przy okazji robiąc z pozostałych idiotów powtarzając do znudzenia przykład chilijskiego zawodnika.
Żaden z argumentów do mnie nie trafia.
Ani te o 28 letnich świetnych zawodnikach z pensją 20k czy nawet 30k.
Ani te o sprawdzaniu 22-latków których m4ti_ pominął, bo przecież selekcjoner współpracuje bardzo podobno raźnie z U-21, więc żadna potencjalna gwiazda nie powinna mu umknąć.
Ani tym bardziej te o rzekomym zobaczeniu w nagrodę swoich zawodników w strojach reprezentacji.
Kilkuletnie dzieci kłamią z większą wprawą tuszując jakieś swoje "niecne" uczynki.
Czemu by to skanowanie i zapisywanie danych wszystkich polskich zawodników miało nie służyć jestem najzwyczajniej w świecie zażenowany zaistniała sytuacją.
Ale bynajmniej nie zaskoczony.
Po kim innym mielibyśmy się takich działań spodziewać?
Jak nie właśnie po "naszym" wspaniałomyślnym wybrańcu.
Podobno to spełnianie obietnic wyborczych.
Mam nadzieję, że wyborcy są szczęśliwi.
I że następnym razem...
A zresztą.
Last edited by Hawkeyed at 1/21/2011 5:38:16 PM