No ale to chyba jest nieco dziwne?
Ja tu widzę problem i nie jest to żadna złośliwość. Zresztą nie tylko chyba ja.
No jasne, że nie złośliwość nawet nikt tak nie pomyślał... Ty miałbyś być złośliwy wobec Mr.Presidenta? To nie możliwe!!! ;-)))
Ps. W ramach ogólnych nawoływań do peace i zaprzestania działań wojennych, chciałem bez złośliwości przyznać, że powoli zaczynam Cię lubić, przynajmniej jak pojawiasz sie z Al'em na forum to zaczyna się coś dziać... (na 100% bez złośliwości).