Za nami kolejny zwycięski mecz rundy kwalifikacyjnej ME. Tym razem pokonaliśmy ekipę
Serbii (18467). Według mnie był to najlepszy występ naszych "Orłów" w tym sezonie. Wygraliśmy zdecydowanie
różnicą 39 pkt., z mocną ekipą Serbii, która do tego poniedziałkowego meczu z Polską była niepokonana.
Przede wszystkim zagraliśmy bardzo dobry mecz w obronie. Pozwoliliśmy rywalowi na trafienie tylko
29 rzutów na 80 oddanych, co daje Serbom bardzo niską skuteczność na poziomie
36%. Dla porównania nasza drużyna rzucała z
59% skutecznością.
Solidna obrona w tym meczu przyczyniła się także to popełnienia
11 strat Serbów. My strat mieliśmy prawie dwukrotnie mniej bo było ich
6.
Jeżeli chodzi o grę na deskach to w obronie zebraliśmy
31 piłek na 51 możliwych co daje
60%. Serbowie mimo iż grali strefę 2-3 wypadli troszkę gorzej na bronionej tablicy ponieważ
zebrali 18 piłek na 34 nie trafione przez nas rzuty co daje
53%...Co prawda dochodzą jeszcze zbiórki po nietrafionych osobistych i to nieco zapewne obniża naszą skuteczność RB, ponieważ Serbowie nie trafili aż 6 FT, a my tylko 1FT więc tych okazji do zbiórek mieliśmy trochę więcej niż 51...ale licząc nawet 31/57 to i tak wychodzi 54% więc i tak wypadliśmy w tym elemencie lepiej. Trzeba pamiętać, że Serbowie grali strefą 2-3 w obronie, a więc mieli ułatwione zadanie na bronionej tablicy;-)
W zbiórkach ofensywnych też wypadliśmy lepiej. Serbia zebrała
15 na 51 piłek (tutaj w zasadzie też należałoby dodać przynajmniej 3 sytuacje po nietrafionych FT) co daje
29%. My natomiast zebraliśmy
11 z 34 piłek, czyli
32%.
Gra ofensywna w meczu z Serbią też zasługuje na pochwały. Sporą część meczu graliśmy bez naszego killera w ofensywie JW (problem z faulami), a mimo to nasi zawodnicy poradzili sobie bardzo dobrze. Mimo strefy 2-3 nasi podkoszowi rzucali z 54% skutecznością (19/35), a na pozycji C nasi zawodnicy na
100 oddanych rzutów zdobyliby aż 133,6 pkt. Jak widać naszym podkoszowym nie groźne nawet 2-3;-)
Na wyróżnienie za grę ofensywną wśród podkoszowych zasłużył
Joachim Gurak (11032052), który zdobył w poniedziałek
18 pkt., na wysokiej skuteczności
73%. Oprócz tego zaliczył 3 asysty i 2 przechwyty. Gorzej wypadł jeżeli chodzi o zbiórki...ale w tym elemencie wyręczył go
Sylwester Rakus (9656006), który złapał aż
17 piłek!. Z kolei
Moritz Lüderitz (8217078) wyróżnił się na parkiecie asystami, umiejętnie skupiając uwagę obrońców na swojej osobie i oddając piłkę na czystą pozycję do lepiej ustawionych kolegów, głównie na obwodzie gdzie było więcej miejsca przy obronie strefowej 2-3 Serbów.
Lüderitz zaliczył w tym meczu aż
6 kończących skutecznie akcję podań.
Sporo do naszej zdobyczy punktowej dorzucił też powołany przed meczem i debiutujący w tym sezonie niski skrzydłowy lidera czeskiej ekstraklasy
Wiesław Talarek (6927812). Zdobył tego dnia
18 punktów i razem z Gurakiem był najlepszym strzelcem naszego zespołu.
Obwód w spotkaniu z Serbią miał więcej miejsca, ponieważ rywale skupili się na obronie pod koszem. To wpłynęło na skuteczność naszych obwodowych, która była wyraźnie wyższa niż w poprzednich meczach bo wyniosła aż
62% (19/31) i
50% za 3pkt. (3/6). Największą zdobyczą punktową wśród obwodowych może poszczycić się
Arkadiusz Mieszkowski (11033558), który zanotował
15 pkt, a do tego dołożył jeszcze
6 asyst Po meczu z Serbią ciągle pozostajemy drużyną niepokonaną w ME i oby tak dalej;-) W tym momencie (mimo eksperymentalnego początku) mamy już
+207 małych punktów co jest najlepszym wynikiem wśród wszystkich drużyn grających w ME. To daje też nam dość bezpieczną przewagę małych punktów w grupie. Nad drugą
Słowacją mamy
+72 pkt, a nad trzecią
Serbią aż
+151 pkt.