No ja jeżdżę do Kraka przez Częstochowę, więc Ty w odwrotnym kierunku najlepiej też.
Tak na marginesie. . . Czy to prawda, że to Ty ostatnio latałeś z siekierą i krzyczałeś, że Wawel jest Twój? :-).
To dobrze. Bo takich pozytywnych ludzi nam na zjeździe potrzeba.
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.