Ja jak widzę wątek o nazwie "kadrowicze" (i to nieważne czy potencjalni czy pewniacy) to chciałbym w nim znaleźć rzeczywiście takich zawodników.
Wklejenie choćby jednego zawodnika, który nigdy nie powącha parkietu jest dla mnie nieporozumieniem.
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.