I wszystko w temacie, brawo za trzeźwe myślenie. Szkoda, że wielu fanów nie ma własnego rozumu i są podatni na pranie mózgu. Jakoś poprzedni trenerzy (Schuster, Capello, Pellegrini) potrafili zachowywać się godnie i z honorem, a każdy mecz nie kończył się walkami, awanturami, czerwonymi kartkami. Nie było tylu chamskich zagrań, wzajemnego obrzucania się błotem. Niech Barcelona dalej wygrywa, a wielki żoze dalej udowadnia jakim wielkim burakiem jest i jak jego wielkiego ego paskudnie wychodzi na wierzch.